Może by tak zacząć od końca?
To już nie wróci jestem tego pewna
Choć były dni że wierzyłam że to może przetrwać
Nie uratowałeś tego , nie chciałeś
Zniszczyłeś , porwałeś
Już wiem że to koniec
Wyjeżdżam na świata kraniec
Chcesz mi coś powiedzieć?
Nie
Więc odejdź
Do kościoła na szczerą spowiedź
Powiedź jak serce mi zniszczyłeś
Powiedz jak bardzo mnie zraniłeś.